E-podpis w białostockim magistracie
Od stycznia w urzędzie miejskim zacznie działać podpis elektroniczny. Bez wychodzenia z domu będzie można załatwić większość urzędowych spraw.
Nikt nie ma wątpliwości: podpis elektroniczny umożliwi łatwiejszy i szybszy obrót dokumentami.
W urzędzie miejskim zamontowano specjalne czytniki. Naczelnicy dostali także karty z własnymi zaszyfrowanymi podpisami.
Co zmieni podpis elektroniczny? Dokumenty, które muszą być sprawdzone przez kilka wydziałów rozbitych po całym Białymstoku, będą szybciej i sprawniej trafiać do swoich adresatów.
- Teraz wystarczy, że dokumenty będą przesyłane wewnętrzną siecią lub przez Internet - wyjaśnia Tomasz Ćwikowski, rzecznik prasowy magistratu. Po ich sprawdzeniu, urzędnicy będą mogli wydać swoją decyzję, złożyć pod nią swój elektroniczny podpis i przesłać dalej.
E-podpis ma ułatwić życie przede wszystkim białostoczanom.
Pięćset złotych trzeba wydać na początek, gdyż aby posługiwać się e-podpisem trzeba mieć specjalny czytnik kart i kartę z zaszyfrowanym wzorem naszego podpisu.
Kurier Poranny